sie 30 2011

Pod pretekstem komentarzy na FB. Rok szkolny...


Komentarze: 4
Zaobserwowałem, że ministerstwo edukacji nakłania w tym roku kupować książki (takie i takie), ponieważ zmieniają system nauczania. Dokładnie to pogram się zmienia. Ktoś położył na tym łapę i teraz czerpie z tego korzyści. Zmiana programu nauczania = zaprojektowanie innych książek = nie kupisz używanych. Nie wiem czy to dotyczy Liceum, ale jestem pewien, że jest tak w gimnazjum i podstawówce. Ci Panowie, nawet pozwolili sobie na stworzenie zestawu książek, który obowiązuje w podstawówce. Jest to paczka, która zawiera lekką wyprawkę i książki (ćwiczenia) do wszystkich przedmiotów na poziomie podstawowym. Najmniejszy koszt takiej wyprawki książkowej wynosi 200 zł. Z roku na rok nie jesteśmy wstanie przekazać tego młodszym pokoleniom, jak było do teraz. Tak, że do tego dochodzi zanieczyszczenie środowiska, jak i marnowania pieniądza w gospodarstwie domowym. Te książki są konstruowane tak, że nie jesteś wstanie ich nie wykorzystać. Po przez: wycinanki, rysunki itp. Coś co się zużywa, a zmusza rodziców młodych ludzi do kupowania nowych zestawów książkowych. Sprawa jest oczywiście bulwersująca, chociaż w czasie wyborów, kto by się tym zajmował ???? ale..., oczywiście kasa na elektryczne dzienniki zawsze się znajdzie, czy też inne nie potrzebne rzeczy. Radzono sobie bez nich, to dlaczego z nimi ma być lepiej? By rodzice mogli przez internet sprawdzać osiągnięcia swoich dzieci? By była jeszcze większa inwigilacja w życie młodzieży? Tymi działaniami nasze Państwo prawdopodobnie chce "przykrucić" młodzież, która już teraz czuje się nazbyt policzkowana! Myślę, że to przyniesie kolejne spięcia w szeregach nawet własnej rodziny! Postęp, ach ten Postęp... za niedługo wywiadówki po przez komunikatory, a w przyszłości wirtualna nauka w domu!.
koziolhouse : :
aisog
13 listopada 2011, 01:41
nasuwa się pytanie: jaki podstęp kryje postęp? czy stare książki były aż tak złe, że trzeba wprowadzać nowe? młodzież do tej pory uczyła się na nich i było dobrze, aż tu nagle przestały być dobre i trzeba zmienić. Kiedyś tyle roczników wyedukowała się na tym samym Elementarzu i nie było potrzeb zmian książek co roku
31 sierpnia 2011, 16:25
Społeczeństwo boi się oporu, bo woli wygodne życie, nawet jeśli koszty są wysokie. A zbuntowana reszta ponosi tego konsekwencje-demokracja...
Ale ostracyzm społeczeństwa nie może być powodem do rezygnacji z buntu- to byłoby tchórzostwo.
31 sierpnia 2011, 10:49
Jeśli przyjdzie jakikolwiek ruch oporu, zostanie odebrany przez społeczeństwo źle. smutne, prawdziwe. U nas od razu przypomną sobie lata 80-90, złe wspomnienia. To musi być ruch teraźniejszej młodzieży.
31 sierpnia 2011, 10:15
Wiadomo, złodziejska polityka. Drogie podręczniki, indokrynacja zamiast edukacji, hodowla społeczeństwa idiotów...
I nikt tejbandyckiej zgrai nie rozliczy za ich działania. Ale do czasu...

Dodaj komentarz